"Świat jest bowiem dobry - takim go Bóg stworzył.
Ale mój wzrok pragnacy posiadać, moje złe nastawienia, mysli, które pragna skonsumować to, czego dotykam, powodują, że ten świat jest przeze mnie widziany inaczej, jakby w fałszywym swietle.
Chcę zdobywać dla siebie ludzi i pojawia się smutek, że nie jestem akceptowany.
To sytuacja niewolnika względów ludzkich.
Może rodzić się we mnie smutek, że nie jestem oparciem dla innych.
Ile w tym mojej biedy, od której chce mnie uwolnić Jezus Eucharystyczny.
Mam pozwolić, by On mógł przeze mnie kochać, i bym dzięki temu nie manipulował ludźmi poprzez to, że będę kimś dla nich, a oni - dla mnie.
W tym bowiem nie znajdę pokoju i serce będzie wciąż rozedrgane."
(ks. Tadeusz Daiczer "Przymnóż nam wiary", s.86)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz