Chrystus-Kapłan modli się za swój Kościół we wszystkich jego potrzebach materialnych i duchowych. Modli się za swych apostołów, za kapłanów, za dziewice, za wszystkich. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego (J 17, 15). Jakże niezwyciężoną posiadalibyśmy siłę, gdybyśmy umieli uciekać się w każdej okoliczności do wszechmocnej modlitwy Chrystusa! Powinniśmy bez przerwy sobie powtarzać: Oto w tej chwili Chrystus wstawia się za mną do Ojca; widzi moje wysiłki, zna słabość, wie, że potrzebuję Jego zbawiennego wsparcia. W chwilach trudnych - mówiąc po ludzku, beznadziejnych - mamy Chrystusa wraz z Jago najwyższą mocą, który pomoże nam pokonać wszystkie trudności. Nic nie jest przeszkodą dla człowieka, który się modli.
Kościół o tym wie i nie przestaje zwracać się ku obecnemu we Mszy świętej Chrystusowi, łącząc swą wątłą modlitwę z Jego wstawiennictwem, któremu Trójca Święta nie może się oprzeć. Mamy Rzecznika u Ojca (1 J 2,1). Wystarczy jedno odwołanie się do Chrystusa, aby uzyskać na ziemi - w sposób zwyczajny lub cudowny - interwencję wszechpotęgi Bożej. Msza święta - to cały modlący się Kościół, łączący się z modlitwą Chrystusa we wspólnym Duchu Miłości.
(Michał Maria Philipon OP "Trójca Święta i życie wewnętrzne duszy", 1937 r.,
wyd."Flos Carmeli", Poznań 2002, s. 253-254)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz