"W czasie Mszy świętej miałam wrażenie, że Jezus zachęca mnie, abym ofiarowała Mu dzisiejsze powroty do Niego. Wiadziałam, jak ubogie i nędzne są moje wysiłki i znaki miłości.
To, co Mi dajesz, przyjmuję nie jak od dorosłego człowieka, który ma coś do ofiarowania, ale jak od dziecka, które nic nie ma, jednak daje uśmiech, mały gest serca, mały kwiatek, który cieszy. Niech cię nie smuci ubóstwo twoich małych gestów miłości. Ciesz się, bo sprawiasz Mi radość, ofiarowując Mi je w prostocie i pokorze serca."
(Teresa Chomieniec MSC"Rozmowy z moim Panem", t.I, 2.12.1998)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz